Nie tylko ubrania i żywność, ale też ciągniki, rury i karma dla zwierząt. Ze Szczecina na południe kraju do poszkodowanych powodzian trafiają też te mniej oczywiste dary.
Od najmniejszych, do tych całkiem sporych - mówi Piotr Krzyżankiewicz, przedstawiciel Zachodniopomorskich Przewoźników Drogowych.
- Dzisiaj jest przykład: ciągnik zrywkowy do lasów, który będzie pomagał usuwać skutki powodzi, między innymi powalone drzewa. Taki wielki ciągnik musimy wieźć transportem ponadgabarytowym - mówi Krzyżankiewicz.
Ze Szczecina wyruszył też pierwszy transport rur kanalizacyjnych - informuje Hanna Pieczyńska, rzeczniczka Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Szczecinie.
- Blisko 200 metrów rur do Wrocławia, które mają pomóc w zabezpieczeniu oczyszczalni ścieków, jako elementu bardzo ważnej infrastruktury krytycznej - mówi Pieczyńska.
Pomagają też lokalne sklepy. Z darów skorzystają małe czworonogi - mówi Monika Nowicka, kierowniczka sklepu zoologicznego przy ul. Jagiellońskiej 25.
- Zbieramy przede wszystkim suchą karmę, zapakowaną, konserwy. Mogą klienci kupić w naszym sklepie, mogą przynieść takie rzeczy z domu, jeżeli są pełnowartościowe i zapakowane - mówi Nowicka.
W walkę z powodzią zaangażowały się też służby z regionu. Prawie 3000 żołnierzy 12. Dywizji Zmechanizowanej, około setki strażaków i zachodniopomorskich terytorialsów, prawie 50 policjantów i 30 ratowników WOPR-u.
- Dzisiaj jest przykład: ciągnik zrywkowy do lasów, który będzie pomagał usuwać skutki powodzi, między innymi powalone drzewa. Taki wielki ciągnik musimy wieźć transportem ponadgabarytowym - mówi Krzyżankiewicz.
Ze Szczecina wyruszył też pierwszy transport rur kanalizacyjnych - informuje Hanna Pieczyńska, rzeczniczka Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Szczecinie.
- Blisko 200 metrów rur do Wrocławia, które mają pomóc w zabezpieczeniu oczyszczalni ścieków, jako elementu bardzo ważnej infrastruktury krytycznej - mówi Pieczyńska.
Pomagają też lokalne sklepy. Z darów skorzystają małe czworonogi - mówi Monika Nowicka, kierowniczka sklepu zoologicznego przy ul. Jagiellońskiej 25.
- Zbieramy przede wszystkim suchą karmę, zapakowaną, konserwy. Mogą klienci kupić w naszym sklepie, mogą przynieść takie rzeczy z domu, jeżeli są pełnowartościowe i zapakowane - mówi Nowicka.
W walkę z powodzią zaangażowały się też służby z regionu. Prawie 3000 żołnierzy 12. Dywizji Zmechanizowanej, około setki strażaków i zachodniopomorskich terytorialsów, prawie 50 policjantów i 30 ratowników WOPR-u.
Od najmniejszych, do tych całkiem sporych - mówi Piotr Krzyżankiewicz, przedstawiciel Zachodniopomorskich Przewoźników Drogowych.
Ze Szczecina wyruszył też pierwszy transport rur kanalizacyjnych - informuje Hanna Pieczyńska, rzeczniczka Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Szczecinie.