Na południu Polski potrzebny jest sprzęt do osuszania budynków - o jego przekazanie prosił w Szczecinie premier Donald Tusk.
Jak mówił, bez sprzętu do osuszania nie da się przywrócić dopływu prądu do zalanych budynków. Premier apelował też o wysłanie ekspertów z dziedziny budownictwa na tereny dotknięte powodzią.
- Tutaj każda głowa i każde ręce by się przydały, jeśli chodzi o nadzór budowalny. Jeśli macie tego typu możliwości to pomoc ze strony waszych architektów i ekspertów byłaby bardzo cenna - podkreślał premier.
Jak zapewnił wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski, na południe Polski skierowanych zostało siedem takich osób.
Według specjalistów, sytuacja w Zachodniopomorskiem jest dobra. Ewentualne podtopienia mogą wystąpić jedynie lokalnie i nie będą stanowiły zagrożenia dla ludzi.