Premier Donald Tusk z wizytą w Szczecinie - szef rządu wziął udział w posiedzeniu sztabu kryzysowego w Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim.
Odbyły się rozmowy o zabezpieczeniu regionu przed ewentualną falą powodziową. Służby wojewody uspokajają, że sytuacja w Zachodniopomorskiem jest na bieżąco kontrolowana, a ewentualne podtopienia mają być niewielkie i występować tylko lokalnie.
Jedyną obawą może okazać się nałożenie fali powodziowej i cofki, wtedy można przewidywać podwyższone stany wód w okolicach Gryfina czy Widuchowej. Tam lokalne samorządy już przygotowały zapory i worki z piaskiem.
IMGW wydało ostrzeżenie trzeciego stopnia o możliwych przekroczeniach stanów alarmowych od ujścia rzeki Warty do okolic Gryfina. Zarząd zlewni Wód Polskich w Szczecinie przygotował ponad 20 ton piasku, w razie gdyby trzeba było uszczelniać wały przeciwpowodziowe. Z kolei same wały patrolują żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.
Premier podziękował mieszkańcom regionu i przedstawicielom służb, którzy pojechali na miejsce za zaangażowanie w pomoc powodzianom.
- Słyszałem wasze meldunki od straży pożarnej, wojska o tym, gdzie jesteście i jak pomagacie. Muszę powiedzieć, że ludzie tam na miejscu, to bardzo doceniają i właśnie na to czekali... - podkreślił Tusk.
Oprócz premiera, w posiedzeniu sztabu kryzysowego wzięli udział między innymi wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski i dyrektor Wód Polskich - Michał Durka.