Przejechali ponad 600 kilometrów w niecały tydzień i dotarli na miejsce. Ponad 170 osób zakończyło Szczecińską Rowerową Pielgrzymkę na Jasną Górę.
Ponad połowa uczestników po raz pierwszy, inni kilkanaście razy na dwóch kółkach, ale przed Cudownym Obrazem emocje towarzyszą wszystkim.
Pielgrzymi Sylwia i Zdzisław tym razem bez rowerów, ale wieczorem zrealizują swoje marzenie.
- No to jest nie do opisania rzecz, szczególnie dla tych właśnie początkujących, którzy tam powiedzmy włożyli ten wysiłek i trud i uzyskali ten cel, stając przed obrazem. - Jak już się dojedzie do tej Częstochowy, to podziękowanie za to przeważnie szczęśliwą drogę i wyznanie tej intencji. - Mam nadzieję, że będę szczęśliwy, że dotrę na miejsce i będę mógł podziękować wtedy już pod obrazem - mówią pielgrzymi.
Pielgrzymi Sylwia i Zdzisław tym razem bez rowerów, ale wieczorem zrealizują swoje marzenie.
- Poznaliśmy się na rowerach. - Można by rzec, że to właśnie rower nas połączył. - Moim marzeniem zawsze było wziąć ślub na Jasnej Górze. - A jak wiemy, marzenia trzeba spełniać - mówią Sylwia i Zdzisław.
Trwają zapisy na Szczecińską Pieszą Pielgrzymkę na Jasną Górę, która wyjdzie z nadmorskiego Pustkowa 25 lipca.Edycja tekstu: Kamila Kozioł


Radio Szczecin