ANR rzuca rolnikom resztki, a dla zagranicznych koncernów trzyma najlepsze kąski. Tak organizatorzy protestu pod Pyrzycami komentują ruchy Agencji Nieruchomości Rolnych w sprawie ziemi pod Pyrzycami dzierżawionej przez duńskie przedsiębiorstwo.
- Uważam, że to wina Agencji, która albo tego nie kontroluje albo akceptuje taką sytuację - mówi jeden z organizatorów protestu Edward Kosmal. - To skandal, bo w ciągu pół roku trzykrotnie zostaje przedłużona umowa dzierżawy.
Szef Agencji Nieruchomości Rolnych w Szczecinie - Jacek Malicki zapewnia, że rolnicy nie mają racji. Jak podkreślił w rozmowie z reporterem Radia Szczecin, ziemia, która trafi na sprzedaż jest kilka klas lepsza, od tej, którą dalej dzierżawić będzie spółka. Rolnicy tymczasem zapowiadają, że przynajmniej na razie nie przerwą blokady pola.


Radio Szczecin