Kilka tysięcy osób może zwolnić Poczta Polska z powodu utraty kontraktu na obsługę sądów i prokuratur - donosi "Bloomberg Businessweek Polska".
Prezes spółki Jerzy Jóźkowiak zapewnił w rozmowie z tygodnikiem, że robi wszystko, by uniknąć radykalnych kroków, ale brak tego zlecenia to prawie 300 milionów złotych mniej w budżecie przedsiębiorstwa. Pytany o skalę możliwych cięć, powiedział, że chodzi o kilka tysięcy pracowników.
Od stycznia przesyłki z sądów i prokuratur dostarcza prywatna Polska Grupa Pocztowa, która wygrała pierwszy w historii przetarg na obsługę polskiego wymiaru sprawiedliwości. Tym samym złamany został monopol Poczty Polskiej w tym sektorze.
Listy z sądów odbieramy teraz w kioskach i sklepach spożywczych, z którymi współpracuje PGP. Prawnicy skarżą się jednak, że listy nie dochodzą i z tego powodu rozprawy są odwoływane. Sygnały o nieprawidłowościach zbierają ministerstwo sprawiedliwości i prokurator generalny.
Od stycznia przesyłki z sądów i prokuratur dostarcza prywatna Polska Grupa Pocztowa, która wygrała pierwszy w historii przetarg na obsługę polskiego wymiaru sprawiedliwości. Tym samym złamany został monopol Poczty Polskiej w tym sektorze.
Listy z sądów odbieramy teraz w kioskach i sklepach spożywczych, z którymi współpracuje PGP. Prawnicy skarżą się jednak, że listy nie dochodzą i z tego powodu rozprawy są odwoływane. Sygnały o nieprawidłowościach zbierają ministerstwo sprawiedliwości i prokurator generalny.