Sławomir Nitras sugeruje, że strata mandatów przez Litwińskiego i Ławrynowicz to wina władz lokalnych Platformy Obywatelskiej. Z kolei Ewę Kopacz i pośrednio jej doradcę Nitrasa o słaby wynik obwinia Stanisław Gawłowski.
Na razie słychać skrajnie różne opinie dotyczące przyczyn porażki w październikowych wyborach. Poseł Sławomir Nitras w "Rozmowie pod Krawatem" mówił, że strata mandatów przez Arkadiusza Litwińskiego i Zofię Ławrynowicz to po części wina zachodniopomorskich władz partii.
- Wydaje mi się, że gdyby mieli lepsze miejsca, a mogli je mieć i to była decyzja kształtowana lokalnie, to ich szanse byłyby większe. Żałuję, że tak się stało. Rozumiem, że pan minister Gawłowski też jest trochę rozemocjonowany swoim osobistym wynikiem. Stąd pewnie takie uprzedzające trochę z jego strony słowa - komentował Nitras.
Chodzi o wypowiedź Stanisława Gawłowskiego w Gazecie Wyborczej. Szef PO w Zachodniopomorskiem powiedział, że gdyby nie ingerencja szefowej ugrupowania Ewy Kopacz w lokalne listy PO, to partia miałaby o jednego posła więcej z okręgu szczecińskiego, bo "listy z regionu były zbudowane lepiej".
Ławrynowicz startowała do Sejmu z piątego miejsca na liście, Litwiński z szóstego.
Posłuchaj i zobacz wszystkie "Rozmowy pod krawatem".
- Wydaje mi się, że gdyby mieli lepsze miejsca, a mogli je mieć i to była decyzja kształtowana lokalnie, to ich szanse byłyby większe. Żałuję, że tak się stało. Rozumiem, że pan minister Gawłowski też jest trochę rozemocjonowany swoim osobistym wynikiem. Stąd pewnie takie uprzedzające trochę z jego strony słowa - komentował Nitras.
Chodzi o wypowiedź Stanisława Gawłowskiego w Gazecie Wyborczej. Szef PO w Zachodniopomorskiem powiedział, że gdyby nie ingerencja szefowej ugrupowania Ewy Kopacz w lokalne listy PO, to partia miałaby o jednego posła więcej z okręgu szczecińskiego, bo "listy z regionu były zbudowane lepiej".
Ławrynowicz startowała do Sejmu z piątego miejsca na liście, Litwiński z szóstego.
Posłuchaj i zobacz wszystkie "Rozmowy pod krawatem".