Prawie cztery tysiące żołnierzy z Polski, Węgier, Słowacji, Czech i Ukrainy wspólnie ćwiczy na poligonie w Drawsku Pomorskim. Wojskowych odwiedził prezydent RP Andrzej Duda.
Chodzi o napływ imigrantów z Bliskiego Wschodu i zagrożenie zamachami, podobnymi do tego w Paryżu.
- Terroryzm to dzisiaj nie tylko niewielkie zorganizowane grupy, ale całe armie - mówił Andrzej Duda.
Przez ostatnie cztery dni żołnierze ćwiczyli scenariusze związane z interwencją zbrojną na terenie Unii Europejskiej. Manewry kończą się w piątek.
Zastępca dowódcy 12 Dywizji Zmechanizowanej gen. Rajmund Andrzejczak, który jest kierownikiem Common Challenge zadedykował trwające pięć dni ćwiczenia ponad 130 ofiarom paryskiego zamachu.
- Na potrzeby sprawdzenia zdolności grupy bojowej wytworzyliśmy sobie pewien scenariusz, ale oglądając telewizję okazało się, że to co się dzieje naprawdę przeplata się z tym co robimy na ćwiczeniu. Także dzisiaj tak naprawdę jest to hybryda tego, co może się wydarzyć. Staramy się przygotować na wszystkie możliwości - mówi gen. Andrzejczak.
- Było to podsumowanie naszej praktycznej działalności, nie tylko sztabowej. Mieliśmy też okazję zobaczyć praktyczne działanie pododdziałów nie tylko polskich, ale też czeskich, słowackich i węgierskich - mówi gen. bryg. Dariusz Górniak, dowódca Wyszehradzkiej Grupy Bojowej Unii Europejskiej.
Manewry Common Challenge 15 to ostatni sprawdzian przed objęciem przez 12 Brygadę Zmechanizowaną dowództwa nad Grupą Bojową Unii Europejskiej V4, która od 1 stycznia przez pół roku będzie współodpowiedzialna za bezpieczeństwo państw Unii Europejskiej.