Trzeba pomagać na miejscu. To najlepsza recepta - mówił w "Rozmowie pod krawatem" ksiądz Waldemar Cisło, kapłan, który regularnie odwiedza ogarniętą wojną Syrię i Irak.
Gość audycji Radia Szczecin zwrócił uwagę, że gdy papież Franciszek mówi o trosce w sprawie uchodźców, to mówi także, że pomagać trzeba sercem i rozumem. Bo wśród imigrantów mogą być terroryści.
Ksiądz Cisło, który jest dyrektorem Sekcji Polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie, twierdzi, że o ile nie możemy mówić, że sytuacja na Bliskim Wschodzie nic nas nie obchodzi, bo widok uchodźców koczujących u bram Unii, ginących na łodziach przemytników nie przynosi chluby Europie, tak również podkreślił, że obecna polityka jest fiaskiem.
- Wpuścimy kilka, a może kilkanaście milionów tych ludzi i co z nimi zrobimy? Wychowamy sobie frustratów. Nauka języka, znalezienie odpowiedniej pracy to są lata. I wiemy, że to nie funkcjonuje, bo polityka multikulti we Francji czy w Niemczech przyniosła fiasko. Musimy sobie to powiedzieć. Oczywiście, boimy się tego, bo ktoś to musiałby powiedzieć, wziąć odpowiedzialność, ale jeśli dziś francuscy filozofowie czy socjologowie bardzo mocno wracają do tez stawianych kilkadziesiąt lat temu i jak na ironię stają się one spełnionymi proroctwami, to powinno nam to dać coś do myślenia - tłumaczył kapłan.
Ksiądz Waldemar Cisło podkreślał, że to światowe mocarstwa muszą wziąć odpowiedzialność za konflikty na Bliskim Wschodzie i je wygasić. Bo ucieczka do Europy dla większości uchodźców to decyzja dramatyczna i tam, gdzie nie ma wojny, szybko wracają, żeby mieszkać u siebie.
Posłuchaj i zobacz rozmowę z ks. Waldemarem Cisło
Ksiądz Cisło, który jest dyrektorem Sekcji Polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie, twierdzi, że o ile nie możemy mówić, że sytuacja na Bliskim Wschodzie nic nas nie obchodzi, bo widok uchodźców koczujących u bram Unii, ginących na łodziach przemytników nie przynosi chluby Europie, tak również podkreślił, że obecna polityka jest fiaskiem.
- Wpuścimy kilka, a może kilkanaście milionów tych ludzi i co z nimi zrobimy? Wychowamy sobie frustratów. Nauka języka, znalezienie odpowiedniej pracy to są lata. I wiemy, że to nie funkcjonuje, bo polityka multikulti we Francji czy w Niemczech przyniosła fiasko. Musimy sobie to powiedzieć. Oczywiście, boimy się tego, bo ktoś to musiałby powiedzieć, wziąć odpowiedzialność, ale jeśli dziś francuscy filozofowie czy socjologowie bardzo mocno wracają do tez stawianych kilkadziesiąt lat temu i jak na ironię stają się one spełnionymi proroctwami, to powinno nam to dać coś do myślenia - tłumaczył kapłan.
Ksiądz Waldemar Cisło podkreślał, że to światowe mocarstwa muszą wziąć odpowiedzialność za konflikty na Bliskim Wschodzie i je wygasić. Bo ucieczka do Europy dla większości uchodźców to decyzja dramatyczna i tam, gdzie nie ma wojny, szybko wracają, żeby mieszkać u siebie.
Posłuchaj i zobacz rozmowę z ks. Waldemarem Cisło