Szczecin w sprawie rzecznika pieszych idzie przetartymi szlakami - tak szczeciński radny Prawa i Sprawiedliwości tłumaczył pomysł utworzenia nowego stanowiska.
Marek Duklanowski w "Rozmowie pod krawatem" przekonywał, że przedstawiciele pieszych w urzędach innych miast świetnie się sprawdzają, a w Szczecinie brakuje takiej osoby. Według radnego PiS w mieście piesi są w najgorszej sytuacji ze wszystkich uczestników ruchu, a problemy które zgłaszają często miesiącami czekają na rozwiązanie.
- Tego typu stanowiska funkcjonują np. we Wrocławiu, Lublinie. My jesteśmy słabym tłem, w którym jest wiele miejsc, gdzie na przejście na drugą stronę jezdni czeka się na światłach po 2-3 minuty. I tak jest w ścisłym centrum, gdzie ruch pieszy dominuje, a pieszy jest cały czas zepchnięty pod mur - tłumaczył w audycji Radia Szczecin Marek Duklanowski.
Uchwałę, która zapowiada powołanie rzecznika pieszych radni przegłosowali podczas ostatniej sesji. Jego zadaniem będzie przede wszystkim likwidacja utrudnień, które napotykają przechodnie: zbyt długie cykle świateł, nierówne chodniki czy zbyt wysokie krawężniki. Ma również reagować na sygnały od mieszkańców. Zdaniem Duklanowskiego nie ma konieczności zatrudniania dodatkowej osoby na to stanowisko - obowiązki mógłby przejąć jeden z urzędników już pracujących w magistracie.
- Tego typu stanowiska funkcjonują np. we Wrocławiu, Lublinie. My jesteśmy słabym tłem, w którym jest wiele miejsc, gdzie na przejście na drugą stronę jezdni czeka się na światłach po 2-3 minuty. I tak jest w ścisłym centrum, gdzie ruch pieszy dominuje, a pieszy jest cały czas zepchnięty pod mur - tłumaczył w audycji Radia Szczecin Marek Duklanowski.
Uchwałę, która zapowiada powołanie rzecznika pieszych radni przegłosowali podczas ostatniej sesji. Jego zadaniem będzie przede wszystkim likwidacja utrudnień, które napotykają przechodnie: zbyt długie cykle świateł, nierówne chodniki czy zbyt wysokie krawężniki. Ma również reagować na sygnały od mieszkańców. Zdaniem Duklanowskiego nie ma konieczności zatrudniania dodatkowej osoby na to stanowisko - obowiązki mógłby przejąć jeden z urzędników już pracujących w magistracie.