Czy marszałek unijnymi pieniędzmi chciał spłacać kredyt bankowy zaciągnięty przez placówkę, zamiast wydać je na sfinansowanie rozbudowy Zdunowa - pyta SLD.
W uchwale zarządu z ubiegłego roku mowa o "dofinansowaniu projektu" - czyli przekazaniu pieniędzy na inwestycję. Ale w odpowiedzi na interpelację radnego SLD Dariusza Wieczorka z czerwca tego roku czytamy, że to miała być spłata kredytu bankowego zaciągniętego przez szpital na budowę. To potwierdza były dyrektor placówki.
A Wieczorek jest zdumiony:
- Jak można coś takiego robić? W naszej ocenie, zarząd z pieniędzy z Unii Europejskiej nie może zasilać banków. Może wpłacać na konto beneficjenta. To jest podstawowa zasada, która obowiązuje jeżeli chodzi o środki z UE, a tutaj beneficjentem jest szpital w Zdunowie - komentuje radny SLD.
Urząd pieniędzy - na spłatę kredytu - ostatecznie nie przekazał, bo jak czytamy "szpital nie znał numeru rachunku banku". Kuriozalne tłumaczenie - komentuje Wieczorek. Były dyrektor jest na urlopie. W rozmowie telefonicznej Tomasz Grodzki potwierdził, że domagał się zrealizowania uchwały zarządu i dofinansowania inwestycji, ale gdy przyszło do szczegółów, okazało się, że marszałkowi chodziło o spłatę kredytu.
Wysłaliśmy maila w tej sprawie do urzędu marszałkowskiego, czekamy na wyjaśnienia.