Szczecińska feministka rozczarowana działaniami Komitetu Obrony Demokracji. Magdalena Kasznia z inicjatywy "Ratujmy kobiety" napisała na swoim profilu w portalu społecznościowym o "zmarnowanej szansie i potencjale".
Kasznia pytana w "Rozmowach pod krawatem" o ocenę działania KOD-u, zwracała uwagę, że przekształca się w stowarzyszenie - z wybieranymi władzami - gdy wcześniej miał być "parasolem dla wszystkich chcących walczyć o demokrację".
- Uważam - i nie chcę tej myśli rozwijać - że niestety nie jest miejscem dla każdego - mówiła Magdalena Kasznia.
- Dlaczego nie chce pani tej myśli rozwijać? - dopytywała prowadząca rozmowę, Natalia Skawińska.
- Dlatego że mam swoje prywatne doświadczenia w tej kwestii, którymi niekoniecznie chciałabym się z państwem dzielić. Nie chciałabym też zaszkodzić działalności tych wszystkich, którym demokracja w Polsce leży na sercu, ponieważ mi też leży. I jeżeli będzie trzeba, to będę obecna i będę starała się tej demokracji w Polsce bronić - odparła Kasznia.
Jej zdaniem, trzeba zwrócić uwagę, że mówiąc o demonstracjach KOD-u, to "teraz nie bardzo jest na co chodzić".
Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem" i zobacz wideo.
- Uważam - i nie chcę tej myśli rozwijać - że niestety nie jest miejscem dla każdego - mówiła Magdalena Kasznia.
- Dlaczego nie chce pani tej myśli rozwijać? - dopytywała prowadząca rozmowę, Natalia Skawińska.
- Dlatego że mam swoje prywatne doświadczenia w tej kwestii, którymi niekoniecznie chciałabym się z państwem dzielić. Nie chciałabym też zaszkodzić działalności tych wszystkich, którym demokracja w Polsce leży na sercu, ponieważ mi też leży. I jeżeli będzie trzeba, to będę obecna i będę starała się tej demokracji w Polsce bronić - odparła Kasznia.
Jej zdaniem, trzeba zwrócić uwagę, że mówiąc o demonstracjach KOD-u, to "teraz nie bardzo jest na co chodzić".