Zawsze ktoś przypinał protestom Związku Nauczycielstwa Polskiego polityczną "łatkę" - tłumaczyła w "Rozmowach pod krawatem" prezes szczecińskiego ZNP Maria Świerczek.
Maria Świerczek nie zgadza się z zarzutem minister edukacji, że ich protest to polityka.
- My nie walczymy politycznie, a to że na naszych spotkaniach czy protestach pojawiają się politycy to... - mówiła w "Rozmowach pod krawatem". - Zapraszacie ich - wtrącił prowadzący rozmowę, Tomasz Chaciński.
- Albo sami się zapraszają - dodała Świerczek. - Ale wtedy stawia się ich w trzecim rzędzie i z nauczycieli robi się głównych aktorów, a nie odwrotnie. Tak przynajmniej mi się wydaje - odpowiedział prowadzący.
- Każdy nasz protest był określany przez stronę rządową jako polityczny. Nie pamiętam takiego protestu, który nie byłby tak określany - mówiła Maria Świerczek.
Prezes szczecińskiego ZNP pytana o obawy związkowców związane z likwidacją gimnazjów - np. ilu nauczycieli straci pracę - odpowiadała, że jeszcze nie ma takich danych. Świerczek wyjaśniała, że dopiero gdy poznają plany pracy szkół po reformie, programy i ramówki, wtedy będzie można ocenić skalę zwolnień w oświacie.