„Casa Blanca” Aleksandry Maciuszek oraz „Goran the Camel Man” Marcina Lesisza to najlepsze filmy zakończonego w poniedziałek wieczorem Szczecin European Film Festival.
Międzynarodowe jury stworzyli reżyser filmowy z Hiszpanii, producent z Niemiec i krytyk z Polski. Oceniano w kategorii: film europejski i film polski.
Ten ostatni to Janusz Wróblewski, chwali ideę SEFF-u. - Ten film uzmysławia i pozwala zobaczyć rozwój kina dokumentalnego w takim szybkim pędzie - uważa Wróblewski.
Aleksandra Maciuszek reżyserka "Casa Blanca" przesłała na galę wideo wiadomość.
- Jesteśmy ogromnie szczęśliwi i bardzo zaskoczeni - powiedziała.
Janusz Wróblewski podkreśla, że jej film jest kameralną piękną historią rodziny znajdującej się w sytuacji krytycznej. - Sposób realizacji jest bardzo dyskretny i z wielką kulturą - ocenił.
- Film Marcina Lesisza nas po prostu urzekł - twierdzi jeden z jurorów Maciej Drygas.
- Pięknie opowiedziana historia o dziwnym człowieku, który razem z wielbłądem, kozami i psami żyje w jakiejś niezwykłej harmonii.
Sam Lesisz mówi skromnie. - Każda nagroda daje wielkie motywacje do działania dalej - skomentował wybór jury.
Oprócz części konkursowej festiwal pokazał też kino bałtyckie, retrospektywę Marcina Koszałki oraz najlepsze filmy świata ostatniego roku.