Nie demonizujmy komercyjnego wymiaru świąt, ale i nie dajmy "się zwariować" zakupom, mówiła w czwartek w Rozmowie pod krawatem dr Małgorzata Wałejko, teolog z Uniwersytetu Szczecińskiego.
Spytana o to, czy szaleństwo przedświątecznych zakupów nie burzy duchowego wymiaru Wielkanocy, Wałejko mówiła o umiarze.
- Nie chciałabym demonizować komercyjnego wymiaru świąt. Jest też wymiarem świętowania, dzieci bardzo cieszą się z "zajączków", wczoraj zrobiliśmy zakupy, radość w oczach dzieci jest czymś pięknym. Wymiar komercji jest elementem świętowania. Ale jeśli jesteśmy osobami wierzącymi, to chodzi o to, by wszystko nie sprowadzało się wyłącznie do tego, co jest na stole i co dostaniemy "na zajączka" - przekonywała dr Małgorzata Wałejko.
Według badań, statystycznie, w tym roku na przygotowanie Świąt Wielkanocnych wydamy 400 zł; połowę tego, co na Boże Narodzenie.
- Nie chciałabym demonizować komercyjnego wymiaru świąt. Jest też wymiarem świętowania, dzieci bardzo cieszą się z "zajączków", wczoraj zrobiliśmy zakupy, radość w oczach dzieci jest czymś pięknym. Wymiar komercji jest elementem świętowania. Ale jeśli jesteśmy osobami wierzącymi, to chodzi o to, by wszystko nie sprowadzało się wyłącznie do tego, co jest na stole i co dostaniemy "na zajączka" - przekonywała dr Małgorzata Wałejko.
Według badań, statystycznie, w tym roku na przygotowanie Świąt Wielkanocnych wydamy 400 zł; połowę tego, co na Boże Narodzenie.