Aleksander Doba, który w niedzielę zakończył swoją trzecią transatlantycką wyprawę kajakiem przez Atlantyk, wraca do rodzinnych Polic. We wtorek oficjalnie powitają go bliscy, przyjaciele i mieszkańcy gminy.
Doba przepłynął ocean ze Stanów Zjednoczonych do Europy tzw. północnym szlakiem, przez specjalistów uznawanym za najtrudniejszy. Jak opowiadał podróżnik, w trakcie wyprawy mierzył się z przeciwnym wiatrem, prądami morskimi i połamanym sterem oraz ze sztormami, w których fale osiągały kilka metrów wysokości.
Mimo trudnych warunków atmosferycznych, po ponad trzech miesiącach kajakarz dopłynął do miejscowości Le Conquet we Francji, a nie - jak wcześniej planował - do Lizbony. Teraz by dotrzeć do rodzinnej miejscowości, podróżnik musi pokonać 1700 kilometrów, ale już samochodem.
W Policach spotkanie z Aleksandrem Dobą odbędzie się o godzinie 18 w Miejskim Ośrodku Kultury. Organizatorem jest Gmina Police.
Podczas poprzednich ekspedycji kajakarz z Polic przepłynął Ocean Atlantycki trasą najkrótszą i najdłuższą. Za drugą wyprawę zdobył tytuł "Podróżnika roku" magazynu "National Geographic".
Mimo trudnych warunków atmosferycznych, po ponad trzech miesiącach kajakarz dopłynął do miejscowości Le Conquet we Francji, a nie - jak wcześniej planował - do Lizbony. Teraz by dotrzeć do rodzinnej miejscowości, podróżnik musi pokonać 1700 kilometrów, ale już samochodem.
W Policach spotkanie z Aleksandrem Dobą odbędzie się o godzinie 18 w Miejskim Ośrodku Kultury. Organizatorem jest Gmina Police.
Podczas poprzednich ekspedycji kajakarz z Polic przepłynął Ocean Atlantycki trasą najkrótszą i najdłuższą. Za drugą wyprawę zdobył tytuł "Podróżnika roku" magazynu "National Geographic".