Nikt przed nim tego nie zrobił, a on - trzykrotnie - przepłynął Atlantyk. Samotnie. Kajakiem. Aleksander Doba, podróżnik z Polic udzielił wywiadu Radiu Szczecin. Nieco ochłonął po najtrudniejszej wyprawie w swoim życiu i opowiadał o granicach możliwości w audycji "Wszystko na Gorąco".
- Zbliżałem się do granicy moich możliwości, ale ani razu jej nie przekroczyłem, gdybym to zrobił, to bym zginął. Było trudno, przetrwałem w kajaku sztorm o sile prawie 10 w skali Beauforta, nikt w tak małej jednostce tego nie przeżył, najgorsze były noce z falami do 10 metrów - wspominał Aleksander Doba.
Ostatni rejs Aleksandra Doby wiódł najtrudniejszym, północnym, atlantyckim szlakiem. A w najbliższą niedzielę po godz. 21 Aleksander Doba będzie gościem Katarzyny Wolnik-Sayny w audycji Szkoła pod żaglami.
Ostatni rejs Aleksandra Doby wiódł najtrudniejszym, północnym, atlantyckim szlakiem. A w najbliższą niedzielę po godz. 21 Aleksander Doba będzie gościem Katarzyny Wolnik-Sayny w audycji Szkoła pod żaglami.