Jedni sobie chwalą - inni nie są przekonani. Większość szczecinian z którymi rozmawialiśmy - jak tłumaczyli - "nie mają problemu" z zamkniętymi w niedzielę sklepami.
- Nie ma ludzi, tłoku. Jak pan chce kawę, lody czy cokolwiek, to zawsze można się obsłużyć. - Ja tutaj tylko po lody. - Właśnie idę się przekonać, co tu jest za zwiedzanie jeżeli sklep jest zamknięty w niedzielę - mówili mieszkańcy odwiedzający częściowo czynna galerię handlową.
Zapytaliśmy też szczecinian, co myślą o zakazie handlu w niedzielę.
- Czujemy duży komfort. Myśmy się ucieszyli. Idziemy na spacer, już drugi dzisiaj. A tak normalnie zawsze nas pcha, żeby chociaż zajrzeć. Bo to jest taki wewnętrzny imperatyw, jak nie ma co robić, to trzeba iść do galerii. - Zyskają na tym restauracje. Ludzie wyjdą w końcu z tych molochów wielkich i nie będą spędzać niedzieli w centrach handlowych, a mogą pójść gdzieś na spacer - mówili mieszkańcy Szczecina.
Zgodnie z ustawą, handel w niedziele jest dozwolony m.in. w piekarniach, cukierniach, na stacjach paliw, w kwiaciarniach, placówkach pocztowych, na dworcach i portach lotniczych.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Tragedia narodowa ha ha. Powinni zrobic jeszcze soboty max do 14 ej . Markety licza straty razem z fiskusem. Ale bez obaw,dojda kolejne oplaty ,tak zeby ludzie mysleli ze jest luksus i jest fajnie,ale ze ledwo starcza im do konca miesiaca i zyja na kredytach to tego nie widza. Polacy murzynami we wlasnym kraju. Staczamy sie do niewolnictwa i zycia w betonach. Ludziom juz nawet golebie przeszkadzaja ,idziemy ku zagladzie a najgorsze dopiero przed Nami. Przyroda ma swoje prawa i jesli ktos zapomnial lub nie wie jak zgineli Pompeje to niech sie doinformuje. Ziemia zaora ten caly syf jaki czlowiek zrobil.
@ śmiechu warte
.... śmiechu warte