Chciałem zaoferować swój program, a teraz ze spokojem oczekuję na wynik - w takim tonie w dniu wyborów samorządowych wypowiada się Bartłomiej Sochański, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Szczecina.
Chwilę przed godziną 18 oddał on swój głos w Przedszkolu nr 14 przy ul. Bandurskiego. Towarzyszyła mu żona Małgorzata. Jak mówił, nie obawia się decyzji wyborców.
- Nie ubiegam się o stanowisko prezydenta miasta dla jakiejś politycznej kariery. Chciałem Szczecinowi zaoferować swój program. Wydaje mi się, że miałem okazję zaoferować ten program. Mam nadzieję, że szczecinianie zechcą ten program zaakceptować, ale jeżeli nie zechcą tego programu zaakceptować, to przecież świat się nie zawali - powiedział Sochański.
Lokale wyborcze będą czynne do godziny 21. W Szczecinie jest ich łącznie ponad 200.
- Nie ubiegam się o stanowisko prezydenta miasta dla jakiejś politycznej kariery. Chciałem Szczecinowi zaoferować swój program. Wydaje mi się, że miałem okazję zaoferować ten program. Mam nadzieję, że szczecinianie zechcą ten program zaakceptować, ale jeżeli nie zechcą tego programu zaakceptować, to przecież świat się nie zawali - powiedział Sochański.
Lokale wyborcze będą czynne do godziny 21. W Szczecinie jest ich łącznie ponad 200.