Rada Miejska w Płotach ściągnęła z porządku obrad uchwalę o likwidacji placówki w Mechowie. Dokument, który miał być głosowany zawierał błędy.
Chodzi m.in. o rok zamknięcia szkoły, jak poinformowała nas zastępca burmistrza w Płotach Edyta Podgórska. Batalia o utrzymanie szkoły trwa od lat. Pierwsza próba likwidacji miała miejsce jeszcze za czasów poprzedniego burmistrza. Nie udało się. Sprawa jednak wróciła. Rodzice nie odpuszczą - mówi pani Ewelina, mama dwójki dzieci, które uczą się w Mechowie.
- My jako tutaj rodzice i mieszkańcy naszej miejscowości będziemy trzymać rękę na pulsie. Zawsze się pojawimy, kiedy będzie taka potrzeba, będziemy bronić. To jest taki nasz jedyny mały ośrodek kultury w tej miejscowości i nie pozwolimy, żeby ta szkoła tak łatwo została zamknięta - podkreśla pani Ewelina.
Do szkoły w Mechowie chodzi 70 dzieci. Jak poinformował nas zastępca burmistrza w Płotach Edyta Podgórska na dziś nie wiadomo czy, kiedy i jaka uchwała będzie głosowana w sprawie szkoły. Urząd liczy na większą subwencję z ministerstwa. Wcześniej burmistrz Radosław Mackiewicz przekonywał rodziców, że likwidacja jest konieczna, bo szuka oszczędności w miejskiej kasie.
- My jako tutaj rodzice i mieszkańcy naszej miejscowości będziemy trzymać rękę na pulsie. Zawsze się pojawimy, kiedy będzie taka potrzeba, będziemy bronić. To jest taki nasz jedyny mały ośrodek kultury w tej miejscowości i nie pozwolimy, żeby ta szkoła tak łatwo została zamknięta - podkreśla pani Ewelina.
Do szkoły w Mechowie chodzi 70 dzieci. Jak poinformował nas zastępca burmistrza w Płotach Edyta Podgórska na dziś nie wiadomo czy, kiedy i jaka uchwała będzie głosowana w sprawie szkoły. Urząd liczy na większą subwencję z ministerstwa. Wcześniej burmistrz Radosław Mackiewicz przekonywał rodziców, że likwidacja jest konieczna, bo szuka oszczędności w miejskiej kasie.