Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz

Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin/Archiwum]
To choroba rzadka, w dodatku bardzo trudno ją zdiagnozować. Często pacjenci o tym, że na nią cierpią, dowiadują się dopiero po 10 latach.
Według danych zdiagnozowany jest tylko co drugi pacjent. Chodzi o akromegalię. Pacjenci z tą chorobą diagnozowani i leczeni są między innymi w szpitalu przy Unii Lubelskiej w Szczecinie.

Akromegalia to choroba przewlekła, polega na nadmiernym wydzielaniu hormonu wzrostu.
Występuje u osób dorosłych, u których zakończył się proces wzrastania kości. Wywołuje ją guz przysadki mózgowej. Powoduje, że stopniowo zmienia się wygląd zewnętrzny np. znacznie zwiększają się stopy i dłonie, usta czy nos, cierpią także narządy wewnętrzne.

- Często ani chory, ani jego rodzina nie zauważają tak oczywistych zmian. Dlaczego? Dlatego, że się to odbywa bardzo stopniowo, a poza tym na przykład tłumaczy się tym, że ktoś ma np. dużo ręce, bo pracuje fizycznie - tłumaczy prof. dr hab. n. med. Anhelli Syrenicz, kierownik Kliniki Endokrynologii, Chorób Metabolicznych i Chorób Wewnętrznych Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie oraz Konsultant Wojewódzki w Dziedzinie Endokrynologii.

Na akromegalię cierpi pani Agnieszka, diagnozę usłyszała dopiero po wielu latach. - Dopiero po drugiej ciąży, kiedy te bóle głowy już mi się tak nasiliły, że były nie do zniesienia. Jedna z hipotez była taka, że są to bóle głowy odzatokowe, w związku z powyższym została przeprowadzona tomografia i technik mnie wtedy zapytał: „Czy pani sobie zdaje sprawę z tego, że ma pani guza?” - opowiada pani Agnieszka.

Pod opieką lekarzy z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego jest teraz około 40 pacjentów cierpiących na akromegalię.
Relacja Joanny Gralki [Radio Szczecin]

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty