Ze szczecińskiej nekropolii nadal usuwane są pozostałości po wichurze. Alejki są już drożne, kolejny etap to pozbywanie się zniszczonych przez żywioł gałęzi, które w każdej chwili mogą spaść na ziemię.
- Jeżeli chodzi o pochówki, to nie wprowadziliśmy żadnych ograniczeń. Natomiast nie jestem w stanie przekazać informacji, kiedy zakończą się prace z usuwaniem drzew. Tych, które zawisły - wyjaśnia Władysław Sikorski, dyrektor ds. techniczno-eksploatacyjnych, Zakład Usług Komunalnych.
Orkan Nadia na terenie Cmentarza Centralnego powalił, połamał i uszkodził łącznie 151 drzew.