Skrzykują się w mediach społecznościowych, zakładają rękawice i kalosze, a następnie wyławiają śnięte ryby z Odry.
Na taki pomysł wpadły mieszkanki Szczecina, którym los rzeki nie jest obojętny. Przez cały weekend Panie Elwira i Marta wyłowiły kilkadziesiąt martwych ryb w Siadle Dolnym.
Jeżeli chcemy uratować rzekę od katastrofy ekologicznej, musimy sprawę wziąć we własne ręce - mówi Elwira Żnijewicz, mieszkanka Szczecina.
- Zachęcam każdego kto tu przyjdzie, żeby wziął grube rękawiczki i trochę rękami powyciągał te zdechłe ryby. Żeby one nie zaczęły gnić i nie przyszło do nas jeszcze coś gorszego niż jest teraz - mówi Żnijewicz.
Wszyscy powinniśmy ratować Odrę - dodaje Marta. - Musimy ratować na wszelkie sposoby. Mam nadzieję, że władze samorządowe, uczelnie i każdy z osobna weźmie sobie do serca to, co się stało.
Kobiety zapowiedziały, jeżeli będzie taka potrzeba, to w następny weekend również będą wybierać śnięte ryby z Odry.
Jeżeli chcemy uratować rzekę od katastrofy ekologicznej, musimy sprawę wziąć we własne ręce - mówi Elwira Żnijewicz, mieszkanka Szczecina.
- Zachęcam każdego kto tu przyjdzie, żeby wziął grube rękawiczki i trochę rękami powyciągał te zdechłe ryby. Żeby one nie zaczęły gnić i nie przyszło do nas jeszcze coś gorszego niż jest teraz - mówi Żnijewicz.
Wszyscy powinniśmy ratować Odrę - dodaje Marta. - Musimy ratować na wszelkie sposoby. Mam nadzieję, że władze samorządowe, uczelnie i każdy z osobna weźmie sobie do serca to, co się stało.
Kobiety zapowiedziały, jeżeli będzie taka potrzeba, to w następny weekend również będą wybierać śnięte ryby z Odry.