Obawiamy się niekontrolowanego napływu zboża z Ukrainy, co może utrudnić sprzedaż naszych plonów w godziwej cenie - mówi Edward Kosmal z rolniczej Solidarności.
Edward Kosmal dodaje, że rząd nie kontroluje tego, co dzieje się ze zbożem z Ukrainy, które przywożone jest do Polski.
- Inspekcje w poszczególnych województwach nie prowadzą kontroli, gdzie te zboże dociera. Wiemy, że te zboże techniczne dotarło również do województwa zachodniopomorskiego. Znamy podmioty, które te zboże sprowadzały. Zwrócimy się do pana wojewody, żeby uruchomił swoje służby i sprawdził, ile tego zboża napłynęło - zapowiedział Kosmal.
Rolnicy zapowiadają kontynuację protestów na drogach województwa zachodniopomorskiego.