Noc Kupały wprawdzie za nami, ale to nie znaczy, że nie można wić wianków. Przesilenie letnie świętowała szczecińska Różanka.
Mieszkańcy Szczecina mogli poznać tradycje związane z obrzędami najkrótszej nocy w roku. Weszliśmy w okres pory wakacyjnej - tłumaczył Artur Kotwa z Pałacu Młodzieży
- Jest to czas, który był bardzo ważny zarówno pod kątem wierzeń ludów prasłowiańskich, jak i późniejszych relacji pomiędzy Kościołem a tymi wierzeniami. Tradycyjne obrzędy plecenia wianków, wrzucania wianków do wody czy skoków przez ognisko, będziemy przepasani tradycyjną bylica, która była ziołem, który miał właśnie sprzyjać urodzaj owi i w domu, i w ogrodzie - mówi Kotwa.
Noc Kupały to słowiańskie święto ognia, wody, słońca i księżyca, radości i miłości. Obchodzone jest w czasie najkrótszej nocy w roku z 21 na 22 czerwca.
- Jest to czas, który był bardzo ważny zarówno pod kątem wierzeń ludów prasłowiańskich, jak i późniejszych relacji pomiędzy Kościołem a tymi wierzeniami. Tradycyjne obrzędy plecenia wianków, wrzucania wianków do wody czy skoków przez ognisko, będziemy przepasani tradycyjną bylica, która była ziołem, który miał właśnie sprzyjać urodzaj owi i w domu, i w ogrodzie - mówi Kotwa.
Noc Kupały to słowiańskie święto ognia, wody, słońca i księżyca, radości i miłości. Obchodzone jest w czasie najkrótszej nocy w roku z 21 na 22 czerwca.