Pogoń Szczecin po raz drugi z rzędu wystąpi w finale Pucharu Polski. We wtorkowym półfinałowym meczu Portowcy pokonali na wyjeździe Puszczę Niepołomice 3:0.
Z piątego w historii portowego klubu awansu do finału Pucharu Polski najbardziej zadowolony był kapitan Pogoni, Kamil Grosicki.
- 11 miesięcy czekałem na ten moment, żeby mieć możliwość wrócić na Stadion Narodowy, zagrać w finale. Ciężko na to pracowaliśmy jako cała drużyna i cieszę się, że wracamy na Narodowy, bo ta trauma cały czas gdzieś w głowie siedzi i nie spocznę, nie spoczniemy, jak nie zdobędziemy dla Szczecina trofeum - zapewnił.
Już na początku meczu Turnieju Tysiąca Drużyn w zamieszaniu podbramkowym na prowadzenie wyprowadził szczecinian Leonardo Koutris.
W 11. minucie mógł być remis, jednak bramkarz Pogoni Valentin Cojocaru obronił rzut karny wykonywany przez Artura Craciuna. W 36 minucie bramkę głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Rafała Kurzawy strzelił Linus Wahlqvist. Do przerwy utrzymał się wynik 0:2.
W 52. minucie Portowcy podwyższyli prowadzenie. Efthymios Koulouris otrzymał prostopadłe podanie od Fredrika Ulvestada i w sytuacji sam na sam nie dał szansy bramkarzowi Puszczy. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. 3:0 dla Pogoni i drugi finał Pucharu Polski z rzędu stał się faktem.
Finałowego rywala Pogoni poznamy w środę 2 kwietnia. W drugim półfinale spotkają się Ruch Chorzów i Legia Warszawa.
Finał Pucharu Polski odbędzie się 2 maja na PGE Narodowym. Transmisję meczu będzie można obejrzeć w TVP.
Puszcza Niepołomice - Pogoń Szczecin 0:3 (0:2)
0:1 Leonardo Koutris 5'
0:2 Linus Wahlqvist 36'
0:3 Efthymios Koulouris 52'
Puszcza Niepołomice: 31. Michał Perchel - 22. Artur Craciun, 27. Łukasz Sołowiej, 3. Roman Yakuba, 18. Michal Siplak - 8. Piotr Mroziński, 88. Gieorgij Żukow, 6. Jani Atanasov, 14. Jakub Serafin, 11. Mateusz Cholewiak - 35. Michail Kosidis.
Pogoń Szczecin: 77. Valentin Cojocaru – 32. Leonardo Koutris, 4. Leonardo Borges, 68. Danijel Loncar, 28. Linus Wahlqvist – 21. Joao Gamboa, 8. Fredrik Ulvestad, 7. Rafał Kurzawa, 10. Adrian Przyborek, 11. Kamil Grosicki - 9. Efthymis Koulouris.
- 11 miesięcy czekałem na ten moment, żeby mieć możliwość wrócić na Stadion Narodowy, zagrać w finale. Ciężko na to pracowaliśmy jako cała drużyna i cieszę się, że wracamy na Narodowy, bo ta trauma cały czas gdzieś w głowie siedzi i nie spocznę, nie spoczniemy, jak nie zdobędziemy dla Szczecina trofeum - zapewnił.