Bez niespodzianki w Kołobrzegu. W pierwszoligowych derbach Pomorza Kotwica minimalnie przegrała z Arką Gdynia 0-1.
Chociaż to lider z Gdyni był faworytem tego spotkania, to przez ponad 90 minut nie potrafił znaleźć sposobu na dobrze zorganizowaną Kotwicę. Ta sztuka udała się w doliczonym czasie gry, gdy bramkę na wagę trzech punktów zdobył Marc Navarro.
Po meczu trener Arki Dawid Szwarga chwalił swój zespół za cierpliwą i mądrą grę.
- Jeżeli chce się coś osiągnąć, to trzeba być takim konsekwentnym w działaniach defensywnych, w organizacji gry. I to był znowu dzisiaj nasz silny punkt. Dzięki temu zachowujemy po raz kolejny czyste konto, dzięki czemu możemy do Gdyni wracać z trzyma punktami - mówi Szwarga.
Szkoleniowiec Kotwicy Piotr Tworek żałował straconego w końcówce punktu.
- Boli, bo musi boleć. Niestety w końcówce popełniliśmy jeden błąd. Czy można być z zespołu dumnym? Ja jestem. Podjęliśmy rywalizację z dobrym przeciwnikiem - mówi Tworek.
Kolejny mecz Kotwica zagra już we wtorek, gdy pojedzie do Łęcznej zmierzyć się z tamtejszym Górnikiem.
Po meczu trener Arki Dawid Szwarga chwalił swój zespół za cierpliwą i mądrą grę.
- Jeżeli chce się coś osiągnąć, to trzeba być takim konsekwentnym w działaniach defensywnych, w organizacji gry. I to był znowu dzisiaj nasz silny punkt. Dzięki temu zachowujemy po raz kolejny czyste konto, dzięki czemu możemy do Gdyni wracać z trzyma punktami - mówi Szwarga.
Szkoleniowiec Kotwicy Piotr Tworek żałował straconego w końcówce punktu.
- Boli, bo musi boleć. Niestety w końcówce popełniliśmy jeden błąd. Czy można być z zespołu dumnym? Ja jestem. Podjęliśmy rywalizację z dobrym przeciwnikiem - mówi Tworek.
Kolejny mecz Kotwica zagra już we wtorek, gdy pojedzie do Łęcznej zmierzyć się z tamtejszym Górnikiem.
Edycja tekstu: Kacper Narodzonek