Niedzielny koncert Mariackiego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej zgromadził w stargardzkiej Kolegiacie liczne grono słuchaczy. W gotyckich wnętrzach świątyni zabrzmiały utwory epoki baroku, ale także Fryderyka Chopina w wersji na organy i muzyki filmowej Ennio Morricone.
Możliwości organów zainstalowanych w Kolegiacie podczas Remontu Stulecia zaprezentował prof. Bogdan Narloch ze szczecińskiej Akademii Sztuki, który brał również czynny udział w projektowaniu tego instrumentu.
Na trąbkach towarzyszył mu prof. Roman Gryń z Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Brawurowe wykonanie utworów wywarło na słuchaczach duże wrażenie.
- Taka muzyka na żywo to jest pokarm dla duszy. Byłam oczarowana. - Muzyka fantastyczna. Najbardziej podobały mi się duety: trąbka i organy. To jedne chyba z najlepszych organów - ponad dwa tysiące piszczałek. Tutaj widać możliwości, całą skalę, coś pięknego - oceniali słuchacze koncertu.
Profesor Bogdan Narloch, który zasiadł za klawiaturą instrumentu przyznawał, że zadbano o różnorodny repertuar.
- Ponieważ jest to drugi koncert w ramach Pierwszego Festiwalu chcielibyśmy, żeby nasi słuchacze wrócili tu na każdy kolejny. W związku z tym pomieszaliśmy trochę muzyki, która jest znana z utworami trochę bardziej wymagającymi. Pokazałem wiele - począwszy od klasycznych brzmień organowych po imitację szkockich dud - powiedział.
Kolejny koncert w Kolegiacie za dwa tygodnie w niedzielę 14 lipca.
Na trąbkach towarzyszył mu prof. Roman Gryń z Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Brawurowe wykonanie utworów wywarło na słuchaczach duże wrażenie.
- Taka muzyka na żywo to jest pokarm dla duszy. Byłam oczarowana. - Muzyka fantastyczna. Najbardziej podobały mi się duety: trąbka i organy. To jedne chyba z najlepszych organów - ponad dwa tysiące piszczałek. Tutaj widać możliwości, całą skalę, coś pięknego - oceniali słuchacze koncertu.
Profesor Bogdan Narloch, który zasiadł za klawiaturą instrumentu przyznawał, że zadbano o różnorodny repertuar.
- Ponieważ jest to drugi koncert w ramach Pierwszego Festiwalu chcielibyśmy, żeby nasi słuchacze wrócili tu na każdy kolejny. W związku z tym pomieszaliśmy trochę muzyki, która jest znana z utworami trochę bardziej wymagającymi. Pokazałem wiele - począwszy od klasycznych brzmień organowych po imitację szkockich dud - powiedział.
Kolejny koncert w Kolegiacie za dwa tygodnie w niedzielę 14 lipca.