Szansą dla małych gospodarstw jest przetwarzanie produktów i sprzedaż na lokalnych rynkach - mówi Edyta Jaroszewska-Nowak, właścicielka gospodarstwa ekologicznego w Kluczkowie w gminie Świdwin.
Jej zdaniem świadomość konsumentów stale rośnie, choć to dość powolny proces.
- Coraz więcej konsumentów to dostrzega, że lepiej jest sobie znaleźć jakiegoś rolnika i do niego mieć zaufanie, i z nim współpracować, nawet mówiąc mu co ewentualnie może posiać, czy co zrobić, żeby ten konsument mógł od niego kupić. To jest kierunek, który właściwie od 20 lat dla małych gospodarstw jest jedynym, który może utrzymać ekonomikę - mówi Jaroszewska-Nowak.
Zdaniem Edyty Jaroszewskiej-Nowak również większe gospodarstwa powinny rozważyć możliwość przetwarzania niektórych produktów, jak choćby zbóż.
- Na przykład mąka jest cały czas niedobór małych młynów, które oferują zidentyfikowalne zboże. Wiadomo, że ludzie jednak potrzebują trochę zaufania do tego produktu, który chcą kupić, to też jest jakaś oferta, powiedzmy dla niektórych. Na pewno brakuje mięsa z uboju czy jakichś wyrobów, żeby ludzie mieli lepszy dostęp do zidentyfikowalnego produktu od rolnika - dodaje Jaroszewska-Nowak.
- Coraz więcej konsumentów to dostrzega, że lepiej jest sobie znaleźć jakiegoś rolnika i do niego mieć zaufanie, i z nim współpracować, nawet mówiąc mu co ewentualnie może posiać, czy co zrobić, żeby ten konsument mógł od niego kupić. To jest kierunek, który właściwie od 20 lat dla małych gospodarstw jest jedynym, który może utrzymać ekonomikę - mówi Jaroszewska-Nowak.
Zdaniem Edyty Jaroszewskiej-Nowak również większe gospodarstwa powinny rozważyć możliwość przetwarzania niektórych produktów, jak choćby zbóż.
- Na przykład mąka jest cały czas niedobór małych młynów, które oferują zidentyfikowalne zboże. Wiadomo, że ludzie jednak potrzebują trochę zaufania do tego produktu, który chcą kupić, to też jest jakaś oferta, powiedzmy dla niektórych. Na pewno brakuje mięsa z uboju czy jakichś wyrobów, żeby ludzie mieli lepszy dostęp do zidentyfikowalnego produktu od rolnika - dodaje Jaroszewska-Nowak.
Rolnicy mogą przetwarzać swoje wyroby w ramach tzw. rolniczego handlu detalicznego. Obowiązują tu uproszczone wymagania higieniczne, rolnik jest zobowiązany do uzyskania wpisu do rejestru prowadzonego przez inspekcję sanitarną oraz weterynaryjną. Więcej na ten temat w audycji Na Szczecińskiej Ziemi.
Edycja tekstu: Kacper Narodzonek