Na naprawę nawierzchni w okolicy Dworca Niebuszewo będziemy musieli jeszcze poczekać. Chodzi o fragment szczecińskiej "Torowej Rewolucji" na skrzyżowaniu ulic Asnyka i Boguchwały.
Ubytki w kostce brukowej miały zostać naprawione w ramach gwarancji, a wykonawca miał przedstawić plan naprawczy do końca czerwca. Tak się jednak nie stało, a mieszkańcy tych okolic są coraz bardziej niezadowoleni.
Wiceprezydent miasta Michał Przepiera zapewnia, że rozmowy trwają, a analiza naprawcza jest wykonywana.
- Był taki zamiar w okresie wakacyjnym przeprowadzania tych prac. W tej chwili tak to nie będzie prawdopodobnie robione. Wcześniej musimy poczekać na skończenie tego dokumentu. Zatem tylko jak otrzymamy ten dokument, wówczas będą podejmowane decyzje - podkreśla Przepiera.
Czekamy na odpowiedź od Tramwajów Szczecińskich oraz od wykonawcy - firmy ZUE.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
- Nie wiem, kto to zatwierdził, kto to zaklepał. - To jest przykład niechlujstwa. Z takiego materiału położyć tak nierówno, żeby się zapadało. To jest wstyd dla wykonawcy. - To tylko ładnie wygląda wszystko przy odbiorze, a co się później dzieje, to już nikogo nie interesuje. - To pani obejdzie na około i zobaczy pani ile jest dziur i co się dzieje, jak samochody jeżdżą. Kto tak ładzie bruk? - mówią poirytowani mieszkańcy.
Wiceprezydent miasta Michał Przepiera zapewnia, że rozmowy trwają, a analiza naprawcza jest wykonywana.
- Był taki zamiar w okresie wakacyjnym przeprowadzania tych prac. W tej chwili tak to nie będzie prawdopodobnie robione. Wcześniej musimy poczekać na skończenie tego dokumentu. Zatem tylko jak otrzymamy ten dokument, wówczas będą podejmowane decyzje - podkreśla Przepiera.
Czekamy na odpowiedź od Tramwajów Szczecińskich oraz od wykonawcy - firmy ZUE.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Ubytki w kostce brukowej miały zostać naprawione w ramach gwarancji, a wykonawca miał przedstawić plan naprawczy do końca czerwca. Tak się jednak nie stało, a mieszkańcy tych okolic są coraz bardziej niezadowoleni.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Kostkę zalać asfaltem i udawać, że nic się nie stało :)
To nie jest wina wykonawcy, lecz schrzanianych projektów! To jest identyczna sytuacja jak na A.. Jana Pawła II i na Jagiellońskiej. Niebawem kostka zacznie się zapadać na Wojska Polskiego. A w "mieście" u Krzystka ot tym wiedzą, ale udają, że nic się nie stało, bo to urzędnicy zaakceptowali wszystkie te dokumentacje projektowe do realizacji.


Radio Szczecin
