W szczecińskim "Przystanku Historia" odżyły wspomnienia z Grudnia 1970 r. To za sprawą filmu dokumentalnego Joanny Pieciukiewicz "Grudzień nasz i wasz".
Projekcja była kolejnym elementem obchodów 55. rocznicy Grudnia. To wyjątkowe świadectwo tamtych wydarzeń, na które składają się m.in. archiwalne zdjęcia z epoki - mówi Marcin Łatacz z Biura Edukacji Narodowej IPN.
- Narratorami są przede wszystkim świadkowie tamtejszych wydarzeń. Między innymi rodziny ofiar, ale też osoby, które dokumentowały wydarzenia grudniowe w Szczecinie. Będą to wspomnienia, są one tragiczne, ponieważ sprawa jest poważna, bo do dziś zbrodnia nie została rozliczona - mówi Łatacz.
Na pokazie filmu nie brakowało tych, którzy mniej lub bardziej pamiętają grudniową rewoltę.
Do dziś mam przed oczami widok spalonego budynku Komitetu Wojewódzkiego PZPR, ale tamten okres ma dla mnie szczególne znaczenie z innego względu - podkreśla późniejsza opozycjonistka Irena Bieńkowska.
- Wtedy miałam zaledwie 9 lat, ale pamiętam jak z mamą modliłyśmy się, żeby tato, który pracował w stoczni, wrócił do domu cały i żywy. To wszystko jest w mojej pamięci i te wspomnienia obudzą się - mówi Bieńkowska.
Po seansie wręczono odznaczenia "Anioł Wolności". Są one przyznawane członkom rodzin ofiar Grudnia 1970 roku.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin