Według nich kandydat Platformy Obywatelskiej zwyciężył w wyborach prezydenckich, zdobywając 53,1 proc. głosów. Na Jarosława Kaczyńskiego zagłosowało 46,9 procent wyborców.

Tuż po ogłoszeniu wyników sondażu Bronisław Komorowski otrzymał owacje od osób zgromadzonych w siedzibie sztabu wyborczego. Kandydat PO podziękował wszystkim, którzy pracowali na "zwycięstwo polskiej demokracji". Polityk podkreślił, że frekwencja była bardzo wysoka. Według sondażu TNS OBOP wyniosła ona ponad 56 procent.

Bronisław Komorowski wyraził wdzięczność dla wszystkich, którzy poszli do urn, niezależnie od tego, na kogo oddali swój głos. Kandydat Platformy podziękował również swojemu rywalowi, Jarosławowi Kaczyńskiemu. - Dziękujemy wszystkim, tym bardziej, że była to niezwykle trudna kampania, która udowodniła, że państwo polskie nawet w najtrudniejszych momentach zdaje egzamin i radzi sobie jako państwo demokratyczne - dodał Bronisław Komorowski.

Wyraził przekonanie, że w polityce podziały i różnice są rzeczą normalną. Zaapelował jednak, by wspólnym wysiłkiem budować przekonanie, że pomimo tych różnic Polska jest wspólną własnością i zadaniem. Zaznaczył, że trzeba wykonać ogromną pracę, by podziały nie stanęły na drodze zgody narodowej. - Zadbamy o to, żeby zgodnie z piękną tradycją solidarnościową nikt nie został wyłączony ze wspólnoty - zapewnił kandydat PO.

Podkreślił, że jest niezwykle wzruszony i parafrazując hasła wyborcze swoje i Jarosława Kaczyńskiego zaapelował do wszystkich. - Chodźcie z nami w imię nadrzędnego interesu Polski, bo zgoda buduje i Polska jest najważniejsza. W szczególności Bronisław Komorowski podziękował Tadeuszowi Mazowieckiemu, Lechowi Wałęsie i Władysławowi Bartoszewskiemu, którzy - jak powiedział - całym swoim życiem udowadniali, że nie ma wolności bez solidarności ani solidarności bez naszej polskiej wolności.