Szef Centrum Inwestycyjno-Oddłużeniowego, Robert O. usłyszał zarzuty prowadzenia działalności bez zezwolenia oraz podawania do KRS-u nieprawdziwych danych o firmie. Grozi mu do 5 mln zł grzywny.
- Chodzimy do pracy, podpisujemy listę i pracujemy. Wszystkie transakcje wstrzymano - wyjaśnia jeden z pracowników firmy.
Na razie nic też nie wskazuje na to, aby Centrum miało się zamknąć. Zatrudnione tu pracownice są nieco zdezorientowane.
- Nie możemy udzielać żadnych informacji. Nie jesteśmy do tego upoważnione - mówią pracujące w firmie kobiety. - Teraz z nikim nie można porozmawiać o dalszej działalności centrum. Oprócz nas nikogo nie ma.
Kadra twierdzi też, że placówka będzie dalej otwarta.
Firma specjalizowała się w inwestowaniu pieniędzy klientów m.in. na Giełdzie Papierów Wartościowych. Inną usługą było oddłużanie pożyczek i kredytów.
Szczecińska prokuratura sprawdzała spółkę po doniesieniu Komisji Nadzoru Finansowego. Gdy upadł parabank Amber Gold, KNF stworzyła listę podejrzanych przedsiębiorstw.