W sprawie przyszłości elektrowni Dolna Odra czy katastrofalnej sytuacji gospodarczej regionu - takie dokumenty przyjmują samorządowcy, a potem ślą do premiera lub ministrów. - To odnosi skutek - uważa marszałek województwa, Olgierd Geblewicz.
- Opozycja zarzuca nam, że powinniśmy tam po prostu pojechać i osobiście porozmawiać z ministrem - tłumaczył w "Rozmowach pod krawatem" Geblewicz. - Jednak jako sejmik jesteśmy właśnie od tego, by zabierać głos w ważnych sprawach lokalnych.
W przyjętym we wtorek stanowisku marszałek i radni domagają się, by w tworzonej polskiej grupie chemicznej znalazło się miejsce dla przedstawiciela zachodniopomorskiej firmy z tej branży - Zakładów Chemicznych Police.
Posłuchaj i zobacz "Rozmowy pod krawatem".