Bardzo dobre, a nawet kapitalne starty na finiszu mistrzowskich regat w San Isidro w Argentynie pozwoliło polskiej osadzie zająć piąte miejsce w klasyfikacji generalnej.
Mistrzostwa świata w Argentynie dla Polek zaczęły się bardzo przeciętnie, a w dodatku szczecinianka walczyła też z problemami zdrowotnymi. Dopiero ostatnie wyścigi eliminacyjne pokazały dobre przygotowanie do regat. Polki zajmowały piąte, siódme i drugie miejsca w ostatnim dniu eliminacji, a to zagwarantowało im siódmą lokatę przed tzw. wyścigiem medalowym.
W nim Skrzypulec i Mrózek Gliszczyńska spisały się kapitalnie. Wygrały rywalizację najlepszych osad mistrzostw, co pozwoliło im awansować na piąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Wyżej nie mogły - straty poniesione w pierwszych dniach regat były zbyt duże.
Wygrały Francuzki - Camille Lecointre i Helene Defrance. Srebro dla osady z Nowej Zelandii - Jo Aleh i Olivia Powrie (mistrzynie olimpijskie z Londynu), a brąz dla obrończyń mistrzowskiego tytułu - Lary Vadlau i Jolanty Ogar.
Ogar to była partnerka Skrzypulec. W IO w Londynie zajęły 12. miejsce w klasie 470.