Gorzej wejść w Mistrzostwa Europy nie mogliśmy - mówi w audycji "Radio Szczecin na Wieczór" Artur Dyczewski, dziennikarz sportowy naszej rozgłośni.
- Fatalny wynik i umówmy się, to nie jest niespodzianka po przebiegu tego spotkania. Nie możemy powiedzieć, że przegraliśmy pechowo czy nieszczęśliwie - mówił Dyczewski.
Polska reprezentacja traci gole po stałych fragmentach gry i nikt z tym nic nie robi.
- Straciliśmy gola po stałym fragmencie gry. Za kadencji trenera Paulo Sousy to piąta stracona bramka w ten sposób. To naprawdę dużo. Klasowy zespół musi wyciągać wnioski. Może to się zdarzyć raz, dwa, ale za trzecim i czwartym razem to już nie powinno mieć miejsca, zwłaszcza na takim turnieju, jak Mistrzostwa Europy. Graliśmy z zespołem, który do Euro dostał się po barażach - mówił dziennikarz sportowy Radia Szczecin.
Polska reprezentacja przegrała swój pierwszy mecz na Mistrzostwach Europy ze Słowacją 1:2. Spotkanie kończyliśmy w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Grzegorza Krychowiaka.
W następnym spotkaniu fazy grupowej "Biało-Czerwoni" zmierzą się w sobotę w Sewilli z Hiszpanami.
I dodaje, że zagraliśmy zgodnie z tradycją - był to mecz otwarcia, następny będzie o wszystko, a trzeci - ostatni - o honor.
Dodaj komentarz 6 komentarzy
Nie chcę być złym prorokiem (z całym szacunkiem dla Naszej Reprezentacji)ale z taką grą to możemy wojować w 1 lidze.Przepraszam jeżeli kogoś uraziłem.
na Gocławiu! ;)
ale lipa
A kiedy ktoś nauczy naszych orłów wykonywania rzutów z autu? Żenująco te rzuty wyglądają nawet w zestawieniu z Macedonią! U nas wyglądają, jakby piłka była kulą ognia
To mamy jeszcze dwa mecze przed sobą !
Klasyka - mecz otwarcia, o wszystko i honor. Jakby ten honor stanowił o czymkolwiek
@Zdzislaw123 - było popatrzeć jak grały Hiszpania ze Szwecją. W zestawieniu z naszą grą, nie mamy czego szukać