Miły prezent pod choinkę sprawili swoim kibicom koszykarze Kotwicy Kołobrzeg. Tuż przed świętami pewnie pokonali GKS Tychy.
Grająca we własnej hali Senastion Kotwica chciała godnie zakończyć rok przed swoją publicznością. Od początku w pełni zdominowała to spotkanie. Goście wyglądali natomiast, jakby myślami byli już przy wigilijnym stole.
Przewaga Kotwicy więc rosła, a w szczytowym momencie osiągnęła aż 32 punkty. W końcówce, to jednak gospodarze nieco spuścili z tonu, co pozwoliło GKS-owi na częściowe odrobienie strat. Skończyło się i tak pewną wygraną Kotwicy 83:68.
Trener gospodarzy Rafał Frank mówi, że jego zespół zrealizował przedmeczowe założenia, co pozwoliło zdominować rywala.
- Wydaje mi się, że chłopaki zrobili bardzo dobrą pracę, to zaowocowało zwycięstwem, z którego się bardzo cieszymy. Tychy są bardzo ciężkim zespołem, mocno grającym w defensywie i "jeden na jeden", cieszę się, że zatrzymaliśmy dużo tych penetracji - mówił.
Po tej wygranej Kotwica zajmuje czwartą pozycję w 1. lidze.
Przewaga Kotwicy więc rosła, a w szczytowym momencie osiągnęła aż 32 punkty. W końcówce, to jednak gospodarze nieco spuścili z tonu, co pozwoliło GKS-owi na częściowe odrobienie strat. Skończyło się i tak pewną wygraną Kotwicy 83:68.
Trener gospodarzy Rafał Frank mówi, że jego zespół zrealizował przedmeczowe założenia, co pozwoliło zdominować rywala.
- Wydaje mi się, że chłopaki zrobili bardzo dobrą pracę, to zaowocowało zwycięstwem, z którego się bardzo cieszymy. Tychy są bardzo ciężkim zespołem, mocno grającym w defensywie i "jeden na jeden", cieszę się, że zatrzymaliśmy dużo tych penetracji - mówił.
Po tej wygranej Kotwica zajmuje czwartą pozycję w 1. lidze.