Koszykarze Kinga przegrali w Szczecinie w sobotę z Czarnymi Słupsk 68:79 w 10. kolejce rozgrywek Orlen Basket Ligi.
To trzecia z rzędu domowa porażka Wilków Morskich w tym sezonie. Na cztery rozegrane spotkania tylko pierwsze było zwycięskie, a później trzy z rzędu porażki. Od początku ten mecz nie układał się po myśli ekipy trenera Arkadiusza Miłoszewskiego. Słaba skuteczność. Szczecinianie nie potrafili sforsować "ściany" pod koszem Czarnych, pudłowali na potęgę. Nie radzili sobie też momentami pod własnym koszem, a Czarni systematycznie budowali przewagę.
Pierwsza kwarta dla słupszczan 20:15. W drugiej ponownie King gorszy, przegrał ją 15:17. Po 20 minutach gry Wilki Morskie przegrywały 30:37. W trzeciej kwarcie nie było lepiej. Przegrana 16:21 i już pachniało sensacją. 46:58 po 30 minutach gry.
W ostatniej kwarcie King rzucił się do odrabiania strat, ale było już za późno. A poza tym Czarni dyrygowani przez Amerykanina Alexa Steina, który zdobył 29 punktów i byłego Wilka Morskiego Michała Nowakowskiego, który popisał się pięcioma skutecznymi trójkami, nie pozwolili sobie odebrać zwycięstwa.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Pierwsza kwarta dla słupszczan 20:15. W drugiej ponownie King gorszy, przegrał ją 15:17. Po 20 minutach gry Wilki Morskie przegrywały 30:37. W trzeciej kwarcie nie było lepiej. Przegrana 16:21 i już pachniało sensacją. 46:58 po 30 minutach gry.
W ostatniej kwarcie King rzucił się do odrabiania strat, ale było już za późno. A poza tym Czarni dyrygowani przez Amerykanina Alexa Steina, który zdobył 29 punktów i byłego Wilka Morskiego Michała Nowakowskiego, który popisał się pięcioma skutecznymi trójkami, nie pozwolili sobie odebrać zwycięstwa.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski