Derby Pomorza nie dla piłkarzy Pogoni. Szczecinianie przegrali z Lechią Gdańsk 3:4 w 9 kolejce ekstraklasy. Do przerwy Portowcy prowadzili 2:1 po efektownych bramkach Węgra Rajmunda Molnara oraz Gambijczyka Musy Juwary i nic nie wskazywało na porażkę.
Po zmianie stron na boisku dominowała jednak Lechia, która choć nie wykorzystała jedenastki to wyszła na prowadzenie 4:2. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry kontaktowego gola z rzutu karnego strzelił Norweg Fredrik Ulvestad ale szczecinianom nie udało się doprowadzić do remisu.
Rozczarowany i smutny po porażce był pomocnik Dumy Pomorza Jan Biegański. - Myślę, że wszystkim nam jest dzisiaj naprawdę smutno, bo uważam, że zasłużyliśmy na minimum jeden punkt, zwłaszcza że pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Trzeba przeanalizować i zrobić rachunek sumienia, co my mogliśmy zrobić lepiej, każdy z nas osobno, bo myślę, że każdy miał tutaj pole do poprawy - powiedział.'
Rozczarowany i smutny po porażce był pomocnik Dumy Pomorza Jan Biegański. - Myślę, że wszystkim nam jest dzisiaj naprawdę smutno, bo uważam, że zasłużyliśmy na minimum jeden punkt, zwłaszcza że pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. Trzeba przeanalizować i zrobić rachunek sumienia, co my mogliśmy zrobić lepiej, każdy z nas osobno, bo myślę, że każdy miał tutaj pole do poprawy - powiedział.'
Trener Tomasz Grzegorczyk po swoim debiucie oraz po drugiej z rzędu - i piątej w tym sezonie - porażce apeluje o spokój wokół jego drużyny, która musi skupić się na treningu.
- W tym momencie, w którym jesteśmy trzeba nam spokoju jeżeli chodzi o moją osobę, jeżeli chodzi o spokojną, merytoryczną pracę. Musimy dużo poprawić, musi być zdecydowanie większe poszanowanie wyniku i poszanowanie piłki. To są momenty, które są do lepszego zarządzenia na boisku - ocenił.
Po przegranej z Lechią drużyna tymczasowego trenera Tomasza Grzegorczyka spadła na 12 miejsce w tabeli. W kolejnym meczu ekstraklasy piłkarze Pogoni Szczecin za tydzień w stolicy zmierzą się z Legią Warszawa.
Edycja tekstu: Kamila Kozioł/Jacek Rujna
- W tym momencie, w którym jesteśmy trzeba nam spokoju jeżeli chodzi o moją osobę, jeżeli chodzi o spokojną, merytoryczną pracę. Musimy dużo poprawić, musi być zdecydowanie większe poszanowanie wyniku i poszanowanie piłki. To są momenty, które są do lepszego zarządzenia na boisku - ocenił.


Radio Szczecin
