Biało-niebieski piec kaflowy ogrzewa wejście do Książnicy Pomorskiej w Szczecinie. W taki sposób organizatorzy "Zduńskich opowieści" zapraszają na wystawę pieców kaflowych i kominków.
Piece stawia zdun, jednym z nich jest Robert Chilicki. - W 1991 roku, kiedy zacząłem pracę z moim ojcem, wstydziłem się. Dziś już nie ma wstydu, a to sposób na życie. Fajnie, że jest takie spotkanie, bo to nie pozwala umrzeć piecom - uważa Chilicki.
- Historia pieca to opowieść o dziejach człowieka - twierdzi archeolog Polskiej Akademii Nauk Maria Dąbrowska. - To historia rzemiosła i upodobań, bo przez to możemy mówić o upodobaniach estetycznych mieszkańców.
- Na kaflach ludzie opisywali też siebie - mówi inny archeolog Marcin Majewski. - Opowiadali o tym, jaką religię wyznają, jakich władców lubią. Niektórzy władcy pojawiali się na piecach niemal jako opiekunowie ogniska domowego.
Wystawę starych pieców i kominków w Książnicy będzie można oglądać do końca marca.
Piece kaflowe towarzyszą człowiekowi przynajmniej od XII wieku. Zastąpiły otwarte ogniska, które dawniej były w domach.
- Historia pieca to opowieść o dziejach człowieka - twierdzi archeolog Polskiej Akademii Nauk Maria Dąbrowska. - To historia rzemiosła i upodobań, bo przez to możemy mówić o upodobaniach estetycznych mieszkańców.
- Na kaflach ludzie opisywali też siebie - mówi inny archeolog Marcin Majewski. - Opowiadali o tym, jaką religię wyznają, jakich władców lubią. Niektórzy władcy pojawiali się na piecach niemal jako opiekunowie ogniska domowego.
Wystawę starych pieców i kominków w Książnicy będzie można oglądać do końca marca.
Piece kaflowe towarzyszą człowiekowi przynajmniej od XII wieku. Zastąpiły otwarte ogniska, które dawniej były w domach.