Ludzie nie dostają pensji, nie działają karty płatnicze, w sklepach są pustki - takie informacje docierają z Krymu, ukraińskiego półwyspu anektowanego kilka tygodni temu przez Rosję.
Na ulicach widać nowych żołnierzy rosyjskich, a policja zatrzymuje każdego, kto mówi po ukraińsku - dodał Zujew. - To sytuacja na granicy katastrofy. W supermarketach, nawet tych największych kończy się żywność. Wszystkiego jest coraz mniej - poinformował.
Posiadanie paszportu Ukrainy dyskryminuje mieszkańców Krymu - kontynuuje Zujew. - Wypłatę w rublach otrzymują tylko ci, którzy przyjęli obywatelstwo rosyjskie, albo są w trakcie jego załatwiania. Pozostali mają kłopoty, są przypadki odmowy podania chorym insuliny.
Rosja anektowała Krym po tym, jak władzę na Ukrainie przejęła proeuropejska opozycja.
Cała rozmowa z Rusłanem Zujewem w audycji "Posydenki" w niedzielę po 22:00.
W Kaliningradzie tymczasem sąd aresztował na dwa miesiące trzech Rosjan, którzy zawiesili flagę Niemiec na budynku Federalnej Służby Bezpieczeństwa - informują zagraniczne media. Chcieli w ten sposób pokazać potrzebę integracji z Unią Europejską.
Aktywistów oskarżono o chuligaństwo, za które rosyjski kodeks karny przewiduje nawet siedem lat więzienia.