O gazociągu Baltic Pipe mającym połączyć Polskę z szelfem norweskim rozmawiał w Kopenhadze prezydent Andrzej Duda z premier Danii Larsem Lokke Rasmussenem.
Zdaniem polskiej głowy państwa inwestycja jest bardzo ważna.
- W naszym przekonaniu zmierza to w kierunku dywersyfikacji źródeł dostaw gazu nie tylko do Polski, ale także do Unii Europejskiej - mówił prezydent Andrzej Duda.
Duński premier przyznał, że widzi w tym gazociągu duży potencjał, a bycie niezależnym energetycznie jest bardzo ważne. Ale czy projekt ma sens, ocenić można dopiero po tym jak poznamy studium wykonalności, które ma być gotowe do końca roku.
Baltic Pipe ma biec po dnie Morza Bałtyckiego. Może być nim transportowany gaz ze złóż na norweskim szelfie kontynentalnym, gdzie Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo ma koncesje na poszukiwanie i wydobycie błękitnego paliwa.
Materiał: TVN24 / x-news
- W naszym przekonaniu zmierza to w kierunku dywersyfikacji źródeł dostaw gazu nie tylko do Polski, ale także do Unii Europejskiej - mówił prezydent Andrzej Duda.
Duński premier przyznał, że widzi w tym gazociągu duży potencjał, a bycie niezależnym energetycznie jest bardzo ważne. Ale czy projekt ma sens, ocenić można dopiero po tym jak poznamy studium wykonalności, które ma być gotowe do końca roku.
Baltic Pipe ma biec po dnie Morza Bałtyckiego. Może być nim transportowany gaz ze złóż na norweskim szelfie kontynentalnym, gdzie Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo ma koncesje na poszukiwanie i wydobycie błękitnego paliwa.
Materiał: TVN24 / x-news