Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy zapowiada wielki protest w służbie zdrowia. Związek namawia lekarzy, by ci nie brali nadgodzin - podaje dziennikpolski24.pl.
Jak informuje dziennik, młodzi lekarze domagają się podwyżek i zmian w organizacji pracy.
Jeśli specjaliści nie będą brać dodatkowych dyżurów, to w efekcie pracowaliby 48 godzin tygodniowo.
Według OZZL, taki protest ma dać rządzącym do myślenia i będzie bardziej skuteczny niż protest na ulicy. Jest za mało lekarzy, dlatego nie byłoby kim zastąpić osób, które nie będą pracowały po godzinach.
W sierpniu tego roku z przepracowania zmarła lekarka w białogardzkim szpitalu. Pracowała cztery doby z rzędu.
Jeśli specjaliści nie będą brać dodatkowych dyżurów, to w efekcie pracowaliby 48 godzin tygodniowo.
Według OZZL, taki protest ma dać rządzącym do myślenia i będzie bardziej skuteczny niż protest na ulicy. Jest za mało lekarzy, dlatego nie byłoby kim zastąpić osób, które nie będą pracowały po godzinach.
W sierpniu tego roku z przepracowania zmarła lekarka w białogardzkim szpitalu. Pracowała cztery doby z rzędu.