Dla części polskich żołnierzy tegoroczna wigilia i Boże Narodzenie upłyną pod znakiem trudnych zadań na misjach zagranicznych. Kilkuset wojskowych nie usiądzie z rodzinami do wspólnej wieczerzy. Będą się musieli zadowolić rozmową telefoniczną z bliskimi.
Do skromnej wigilii usiądą w mundurach, z kolegami z kontyngentu.
- To nie pierwsza taka wigilia, ale takie jest życie żołnierskie. Tęskni się za domem, rodziną, dzieckiem. Brakuje też tej polskości - przyznają żołnierze.
- Na stole wigilijnym będziemy mieć bardzo dużo rzeczy. Potrawy przygotowywaliśmy do późnych godzin nocnych, wszyscy razem, jak rodzina - mówi jeden z wojskowych. - Mamy 12 różnych dań, m.in. barszczyk czerwony z uszkami, grzyby, ryby, jajka nadziewane.
W Kuwejcie Polacy służą od początku lipca w ramach globalnej koalicji przeciwko tak zwanemu Państwu Islamskiemu. Kontyngent tworzy ponad 120 osób oraz cztery samoloty F-16.
Z kolei w Afganistanie służy obecnie około 200 żołnierzy w ramach misji szkoleniowo-doradczej. Do natowskiej operacji Resolute Support wysłaliśmy kilka tygodni temu piątą już zmianę kontyngentu. Polscy żołnierze są rozmieszczeni w bazach w Bagram, Gamberi i w Kandaharze.
- To nie pierwsza taka wigilia, ale takie jest życie żołnierskie. Tęskni się za domem, rodziną, dzieckiem. Brakuje też tej polskości - przyznają żołnierze.
- Na stole wigilijnym będziemy mieć bardzo dużo rzeczy. Potrawy przygotowywaliśmy do późnych godzin nocnych, wszyscy razem, jak rodzina - mówi jeden z wojskowych. - Mamy 12 różnych dań, m.in. barszczyk czerwony z uszkami, grzyby, ryby, jajka nadziewane.
W Kuwejcie Polacy służą od początku lipca w ramach globalnej koalicji przeciwko tak zwanemu Państwu Islamskiemu. Kontyngent tworzy ponad 120 osób oraz cztery samoloty F-16.
Z kolei w Afganistanie służy obecnie około 200 żołnierzy w ramach misji szkoleniowo-doradczej. Do natowskiej operacji Resolute Support wysłaliśmy kilka tygodni temu piątą już zmianę kontyngentu. Polscy żołnierze są rozmieszczeni w bazach w Bagram, Gamberi i w Kandaharze.