Instytut Pamięci Narodowej odnalazł na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie szczątki 17 ofiar komunistycznego terroru. Znaleziono też liczne przedmioty osobiste, w tym ryngraf podpisany nazwiskiem jednego z żołnierzy antykomunistycznego podziemia.
Jak poinformował kierujący pracami wiceszef IPN, prof. Krzysztof Szwagrzyk, na kilku szkieletach ludzkich odnaleziono fragmenty mundurów wojskowych. Przy jednej z ofiar był ryngraf z Matką Bożą Częstochowską podpisany "Olszewski Bohdan Stanisław, Żyrardów Szkolna 12".
- Wiemy, że jest to jeden z żołnierzy straconych w więzieniu na Pradze - zaznaczył wiceprezes IPN.
Ponadto na ryngrafie wyryto napis "E viva NSZ, sic transit gloria mundi" czyli "Niech żyje NSZ, tak przemija chwała świata".
Prof. Krzysztof Szwagrzyk powiedział, że nazwisko Bohdana Olszewskiego pojawiało się w materiałach archiwalnych dotyczących więzienia stołecznej na Pradze.
- Jedna z więźniarek, która była więziona przy ul. 11 Listopada pamiętała pewnego młodzieńca, który rzucił jej przez więzienną kratę gryps, a w tym grypsie mówił, że ginie za wolną Polskę. To jest ten sam człowiek - Bohdan Olszewski, Narodowe Siły Zbrojne - tłumaczył kierujący pracami poszukiwawczymi.
Wiceszef IPN zaznaczył, że odnalezienie podpisanego ryngrafu nie daje pewności dotyczącej identyfikacji szczątków.
- Podaliśmy dziś wyniki prac konserwatorskich, które ujawniły nazwisko, ale teraz od nas zależy jak szybko potwierdzimy genetycznie te szczątki. Dopiero wtedy powiemy, że "to szczątki Stanisława Bohdana Olszewskiego, ale nie wcześniej" - zaznaczył prof. Szwagrzyk.
Wicedyrektor Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, Anna Szeląg powiedziała, że teraz Instytut będzie chciał odnaleźć żyjących członków rodziny żołnierza.
- Jeśli ich odnajdziemy, pobierzemy materiał biologiczny i on zostanie przesłany do badań porównawczych - mówiła Anna Szeląg, dodając, że od momentu przekazania materiału do ośrodka badawczego, identyfikacja to kwestia maksymalnie 3 miesięcy.
Wiceszefowa Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN dodała, że nie wszystkie odnalezione szkielety mogą należeć do więźniów przetrzymywanych na stołecznej Pradze.
- Rzeczy osobiste, które znaleźliśmy przy nich mogą świadczyć o tym, że zginęli w walce, w obławie, zostali po prostu przewiezieni do Warszawy. Nie przeszli więzienia - podkreśliła Anna Szeląg.
16 szczątków należało do mężczyzn, a 1 do kobiety. Większość z odnalezionych osób miała charakterystyczny ślad po strzale z bliskiej odległości. Eksperci IPN odkryli 16 jam grobowych, w tym dwie podwójne.
Prace na Cmentarzu Bródnowskim zakończyły II etap poszukiwań ofiar komunizmu na tej nekropolii. Podczas działań w 2015 roku IPN odnalazł tam 7 szczątków. Dotychczas zidentyfikowano jedną z ofiar - to porucznik Zygmunt Kęska, żołnierz ZWZ-AK i Zrzeszenia WiN, podkomendny majora Mariana Bernaciaka "Orlika".
IPN planuje kolejne poszukiwania ofiar komunizmu na Cmentarzu Bródnowskim. Eksperci podejrzewają, że szczątki ludzkie mogą się znajdować także pod współczesnymi nagrobkami. 18 kwietnia zespół prof. Krzysztofa Szwagrzyka rozpocznie prace na "Łączce" na Wojskowych Powązkach.