Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik zapowiedział, że piątego marca ma dojść do spotkania polsko-niemieckiej grupy eksperckiej, która zajmie się problemami związanymi z działalnością Jugendamtów.
Michał Wójcik mówił w radiowej Jedynce, że zadaniem zespołu będzie wypracowanie nowych regulacji w taki sposób, by dobro dziecka, którym zainteresuje się niemiecki urząd ds. dzieci i młodzieży, było maksymalnie zabezpieczone.
Wiceminister zwrócił uwagę, że dzieci, odbierane rodzicom przez Jugendamty, często są umieszczane w rodzinach zastępczych albo placówkach, w których nie mogą posługiwać się nawet językiem ojczystym.
- Grupa, która będzie złożona z ekspertów, żeby wypracować jakieś zupełnie nowe regulacje, dotyczące rodzin polskich, polskich dzieci, które są umieszczanie w różnych placówkach, gdzie czasami nawet nie mogą mówić w języku polskim. To boli, jeśli dziecko, polski obywatel, jest umieszczane w rodzinie niemieckiej. Także mam nadzieję, że będziemy w stanie wypracować zupełnie nowe regulacje - powiedział Michał Wójcik.
Wiceminister przypomniał również, że zgodnie z ONZ-owską konwencją praw dziecka, w przypadku odebrania małoletniego jego biologicznym rodzicom ma ono prawo do zachowania swojej - również kulturowej i narodowej - tożsamości.
W Niemczech systematycznie rośnie liczba interwencji podejmowanych przez samorządowe Urzędy ds. Dzieci i Młodzieży (Jugendamty).
Według danych Federalnego Urzędu Statystycznego, w 2016 roku urzędy interweniowały 136,9 tysięcy razy po odebraniu zgłoszenia o możliwym naruszeniu życia bądź zdrowia dziecka. To więcej niż w ubiegłych latach.
W Niemczech mieszka około 800 tysięcy Polaków mających wyłącznie obywatelstwo polskie, a osób, które mają podwójne obywatelstwo, polskie i niemieckie - około 1,5 miliona.
Ministerstwo sprawiedliwości udziela pomocy polskim obywatelom w przypadkach, gdy za granicą są pozbawiani praw do wychowywania własnych dzieci.
Wiceminister zwrócił uwagę, że dzieci, odbierane rodzicom przez Jugendamty, często są umieszczane w rodzinach zastępczych albo placówkach, w których nie mogą posługiwać się nawet językiem ojczystym.
- Grupa, która będzie złożona z ekspertów, żeby wypracować jakieś zupełnie nowe regulacje, dotyczące rodzin polskich, polskich dzieci, które są umieszczanie w różnych placówkach, gdzie czasami nawet nie mogą mówić w języku polskim. To boli, jeśli dziecko, polski obywatel, jest umieszczane w rodzinie niemieckiej. Także mam nadzieję, że będziemy w stanie wypracować zupełnie nowe regulacje - powiedział Michał Wójcik.
Wiceminister przypomniał również, że zgodnie z ONZ-owską konwencją praw dziecka, w przypadku odebrania małoletniego jego biologicznym rodzicom ma ono prawo do zachowania swojej - również kulturowej i narodowej - tożsamości.
W Niemczech systematycznie rośnie liczba interwencji podejmowanych przez samorządowe Urzędy ds. Dzieci i Młodzieży (Jugendamty).
Według danych Federalnego Urzędu Statystycznego, w 2016 roku urzędy interweniowały 136,9 tysięcy razy po odebraniu zgłoszenia o możliwym naruszeniu życia bądź zdrowia dziecka. To więcej niż w ubiegłych latach.
W Niemczech mieszka około 800 tysięcy Polaków mających wyłącznie obywatelstwo polskie, a osób, które mają podwójne obywatelstwo, polskie i niemieckie - około 1,5 miliona.
Ministerstwo sprawiedliwości udziela pomocy polskim obywatelom w przypadkach, gdy za granicą są pozbawiani praw do wychowywania własnych dzieci.