Już tydzień trwają poszukiwania 12 chłopców i ich trenera piłki nożnej, uwięzionych w zalanej jaskini w Tajlandii.
Dzieci w wieku od 11 do 16 lat wraz z 25-letnim trenerem w ubiegłą sobotę zeszły do kompleksu jaskiń Tham Luang, w położonej w północnej części Tajlandii prowincji Chiang Rai. Jaskinie, których korytarze mają ponad 10 kilometrów długości, zostały zalane przez ulewne deszcze. Intensywne opady utrzymują się od tygodnia, znacznie spowalniając akcję ratunkową.
Do tej pory nie natrafiono na żaden ślad zaginionych. W piątek w szczeliny prowadzące do komór jaskini zrzucono paczki z żywnością i lekarstwami. W akcji ratowniczej uczestniczy ponad 600 osób. W pobliżu jaskini na informacje czekają rodziny zaginionych.