Mieszkańcy Gdańska ułożyli na Placu Solidarności wielkie serce z płonących świec. W ten sposób oddali hołd tragicznie zmarłemu prezydentowi Pawłowi Adamowiczowi.
Za przybycie zebranym dziękowała jego najbliższa rodzina. - Nazywam się Antonina Adamowicz, Paweł Adamowicz był moim tatusiem. Ja też kocham to miasto, tak jak on. Nasza cała rodzina je kocha. Dziękuję wam wszystkim za to wsparcie - powiedziała córka zamordowanego prezydenta Gdańska.
- Czujemy taką bliskość ze wszystkimi, przede wszystkim z rodziną. Bardzo im współczujemy. Jest to godne uczczenie pamięci człowieka - mówią mieszkańcy Gdańska.
Organizatorzy wydarzenia zachęcali też ludzi w całym kraju, by się spotykali w swoich miejscowościach i układali ze świec i zniczy podobne serca.
- Czujemy taką bliskość ze wszystkimi, przede wszystkim z rodziną. Bardzo im współczujemy. Jest to godne uczczenie pamięci człowieka - mówią mieszkańcy Gdańska.
Organizatorzy wydarzenia zachęcali też ludzi w całym kraju, by się spotykali w swoich miejscowościach i układali ze świec i zniczy podobne serca.