W pierwszy weekend po otwarciu kraju, Włosi szturmują plaże. Mają jednak obowiązek dostosować się do szeregu ograniczeń i nakazów - przede wszystkim do zachowania bezpiecznej odległości.
Przy letniej pogodzie plaże otwarto niemal w całych Włoszech. To dla wielu pierwsza okazja do spaceru, a nawet kąpieli. W Rimini pierwsi ich amatorzy zjawili się wcześnie rano. Sezon tam oficjalnie rozpoczęto, ale właściciele kąpielisk nie zdążyli z przygotowaniem leżaków i parasoli. Z kolei w weneckim Lido, wobec braku turystów, plażują miejscowi. Ulubiona przez mieszkańców Palermo plaża Mondello - zatłoczona. Sycylijczycy zlekceważyli zakaz rozkładania się na piasku i ograniczenie pływania do celów treningowych, ryzykując otrzymaniem mandatu. Sardynia postawiła na zachowanie dystansu. W okolicach Rzymu: na plaże i deptaki Ostii, Fiumicino i Fregene wyszły grupy młodzieży i rodziny z dziećmi. Tu głównie spacerowano. Na Wybrzeżu Amalfi, Wybrzeżu Etrusków i na Elbie plaże jeszcze zamknięte, ale częściowo na wybrzeżu Toskanii pootwierano już bary i restauracje. Apulia z blisko tysiącem kilometrów plaż, czeka na otwarcie do poniedziałku.