Wody Polskie przekażą nieodpłatnie samorządowi Warszawy rury do budowy kolektora na moście pontonowym. Rurociąg ma zatrzymać zrzut ścieków do Wisły, to przypomnijmy - skutek awarii w oczyszczalni "Czajka".
"Najważniejsze jest jak najszybsze zaprzestanie wypływu ścieków do Wisły" - napisał na Twitterze prezes Daca.
Resort gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej poinformował na Twitterze, że minister Marek Gróbarczyk zaakceptował wniosek prezesa Wód Polskich.
Za sprzęt, który zostanie udostępniony miastu, w ubiegłym roku Wody Polskie zapłaciły 12 milionów złotych. Most, na którym będzie ułożony rurociąg, wybuduje Wojsko Polskie.
To dwa kilometry rur, osprzęt i dokumentacja techniczna zastępczego rurociągu. Do udostępnionego bezpłatnie sprzętu nie wliczają się pompy. Na dzisiejszym posiedzeniu sztabu kryzysowego ustalono, że przeprawa zacznie być stawiana we wtorek, ma być gotowa w czwartek.
Ścieki do Wisły są zrzucane od soboty, średnio to 3,5 tysiąca litrów sześciennych na sekundę. Czoło fali z nieczystościami minęło Grudziądz. W piątek nad ranem dotrze do Bałtyku.
We wtorek Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła śledztwo po kolejnej awarii w stołecznej oczyszczalni ścieków "Czajka". Dotyczy ono niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy publicznych, zobowiązanych do prawidłowego nadzoru nad odbiorem ścieków oraz sprowadzenia, w związku z eksploatacją instalacji działającej w ramach oczyszczalni "Czajka", niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób i mienia w wielkich rozmiarach. Chodzi o niebezpieczeństwo w postaci zagrożenia epidemiologicznego i spowodowania zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym. Śledztwo wszczęto na podstawie doniesień medialnych.
Zawiadomienie do prokuratury w sprawie awarii rurociągu odprowadzającego ścieki do oczyszczalni "Czajka" w Warszawie skierował również minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk. Ma ona ustalić powody uszkodzenia rurociągu, a także kto i z jakiego powodu zawinił. Dodał, że wniosek jest związany z niedopełnieniem obowiązków przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Według ministra skutkuje ono znaczącym pogorszeniem stanu wód, Wisły. "Co ma zdecydowany wpływ na zdrowie i bezpieczeństwo ludzkie, a dodatkowo ma niszczący wpływ również na środowisko naturalne" - mówił Marek Gróbarczyk.
Minister powiedział też, że w maju warszawski ratusz zapewniał jego resort, że instalacja doprowadzająca ścieki do oczyszczalni "Czajka" jest bezpieczna i może być wykorzystywana do realizacji odprowadzenia ścieków. Minister dodał, że władze stolicy utrudniały ministerstwu kontrolę instalacji.
Wody Polskie przekonują, że kolejnej awarii w warszawskiej oczyszczalni ścieków "Czajka" należało się spodziewać. Zdaniem prezesa przedsiębiorstwa, to zaniedbanie ze strony władz miasta. Prezes Daca wyjaśniał, że Wody Polskie od dawna przewidywały możliwość awarii i interweniowały w warszawskim ratuszu w sprawie oczyszczalni.
"W kwietniu i czerwcu pisałem pismo alarmistyczne do pana prezydenta. Pisałem, że usunął tylko skutki, a nie przyczynę, że może dojść do ponownej awarii w innym odcinku rurociągu. Prosiłem, aby wybudować rurociąg zastępczy" - wyjaśnił na konferencji prasowej w tym tygodniu. Przemysław Daca podkreślił, że kolektor był uszkodzony. "Ścieki już płynęły dwoma nitkami rury, a jedna powinna być alternatywna. Było ich zbytu dużo i to było tylko kwestią czasu, żeby tutaj nastąpiła awaria" - wyjaśnił.
Prezes Wód Polskich poinformował też, że próbował dwukrotnie przeprowadzić w MPWiK kontrolę gospodarowania wodami. Bezskutecznie. Kontrolerzy nie zostali wpuszczeni do przedsiębiorstwa. Wody Polskie monitowały także w sprawie budowy alternatywnego kolektora. Na swoim profilu społecznościowym Przemysław Daca ujawnił pismo, które skierował 8 czerwca tego roku do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego z prośbą o poinformowanie o działaniach zaradczych, jakie podjął Prezydent stolicy w przedmiotowej sprawie. Czerwcowe pismo było kolejnym zapytaniem, na które Polskie Wody nie otrzymały rzeczowej odpowiedzi.